Stres – ukryty wróg
MAŁGORZATA KOTOWICZ • dawno temu • 2 komentarzeOstatnio przeczytałam ciekawy artykuł dotyczący wpływu przewlekłego stres na zakłócanie spalania tkanki tłuszczowej. W zasadzie to żadne odkrycie bo już od dawna wiadomo jak destrukcyjnym wpływ ma stres na organizm ludzki. Pismo „Biochimica et Biophysica Acta - Molecular and Cell Biology of Lipids”, opublikował badania, z których wynik iż przewlekły stres pobudza produkcję białka, które zakłóca metabolizm tkanki tłuszczowej.
Naukowcy z University of Florida Health w Gainesville zaobserwowali, pod wpływem długotrwałego stresu (spowodowanego niedoborem aminokwasów w pożywce) w hodowanych komórkach rósł poziom białka o nazwie betatrofina. Okazało się, że białko to hamuje produkcję enzymu (tzw. adipocytarnej lipazy triacyloglicerolowej), który bierze udział w metabolizmie tłuszczu zmagazynowanego w organizmie.
Wyniki te wskazują, że betatrofina jest produkowana w odpowiedzi na stres i redukuje procesy spalania (tzw. lipolizy) zmagazynowanego tłuszczu. To może wyjaśniać, dlaczego osoby nieustannie zestresowane mogą mieć skłonność do tycia, bądź problemy ze zrzuceniem zbędnych kilogramów.
Dlaczego o tym piszę? Wielokrotnie słyszałam od osób odchudzających się, ćwiczących i dbających o dietę że nie chudną. Doświadczyłam tego na sobie i wiem, że dopóki nie oczyścimy głowy z myśli o dietach i kontrolowaniu dokładnie tego co jemy, jak, gdzie i kiedy to wprowadzamy organizm w niepotrzebny stres, który uniemożliwia nam realizację obranych planów.
Obsesja dotycząca utarty wagi w niczym nie pomaga. Dopóki nie zaakceptujemy się z każdym nadmiernym kilogramem, nie ruszymy dalej. Wszystko tkwi w głowie. Życie i tak jest stresujące więc po co katować swój organizm dodatkową dawką stresu. Jedzenie to przyjemność i nie powinniśmy o tym zapominać.
Ten artykuł ma 2 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze